16 maja 2015 r. już po raz czwarty Fundacja Otwartego Muzeum Techniki zorganizowała Noc Muzeów na pokładach statków Muzeum Odry. Nie zabrakło stałych atrakcji: zwiedzania statków wraz z kapitanami żeglugi śródlądowej oraz warsztatów modelarskich dla najmłodszych, w czasie których dzieci wykonywały swój własny model holownika parowego Nadbor. Tym razem znacznie rozszerzono propozycje dla zwiedzających.
Na stoczni przy ul. Michalczyka zaprezentowano barkę Irenę, która obecnie poddawana jest renowacji. Natomiast przy Wybrzeżu Wyspiańskiego wieczór rozpoczął się od pokazu wyjątkowych samochodów z kolekcji Latającego Muzeum Motoryzacji, Sekcji Historii Motoryzacji i przyjaciół, pod tytułem „Samochody, których nie znajdziesz w reklamie”. Na nabrzeżu przed wejściem na HP Nadbor zaprezentowano Alfę Romeo GVT z lat 90. oraz rzadkie modele Mercedesów z lat 60. XX w. Dużym zainteresowaniem cieszył się Cadillac Eldorado z lat 70. XX w., zaś czasy PRLu przypomniały doskonale zachowany duże fiaty, w tym jeden w wersji stylizowanej na Monte Carlo. Gwoździem programu okazał się koncert zespołu szantowego Pod Masztem, grającego na pokładach holownika parowego na wolnym powietrzu. Zespół stworzył w ostatnich miesiącach piosenkę o tytule „Holownik Nadbor”, doskonale promującą statki Muzeum Odry. Wieczór przyciągnął również amatorów dorocznego Kina na Odrze. W tym roku specjalnie stworzyliśmy duży ekran na nabrzeżu, pozwalający większej ilości osób na oglądanie naszych pokazów. O godzinie 21:00 odbył się niezwykły pokaz autorski krótkometrażowego filmu dokumentalnego Marcina Lesisza „Przystań”, który opowiada o ostatniej działającej od średniowiecza przeprawie promowej na Dolnym Śląsku w Brzegu Dolnym, zamkniętej w zeszłym roku w związku z wybudowaniem mostu. Młody reżyser uchwycił pracę załogi obsługującej dotychczas prom, ich rozterki związane z końcem pewnej epoki, wreszcie sam klimat odrzańskiej żeglugi. Ostatni punkt programu obejmował projekcje zarówno filmów dokumentalnych, jak też archiwalnych zdjęć, obrazujących żeglugę śródlądową. Ostatni uczestnicy zeszli z pokładów tuż przed 23:30.
Statki przy Wybrzeżu Wyspiańskiego odwiedziło ok. 800 osób. Co bardzo nas cieszy duża ilość zwiedzających przyjechała do nas spoza Wrocławia, specjalnie na nasze pokazy, chcąc czas ten spędzić pod pokładami. Nieocenioną pomoc zaoferował zawsze uśmiechnięty kapitan Jurek Onderko, jak nikt inny prezentujący kotłownię i maszynownię holownika. Funkcję kapitana na Nadborze, przedstawiając kajuty kapitańskie, pełnił niezmordowany Tadeusz Sobiegraj oraz Wojtek Kato, z kolei kapitan Hinze zaprezentował sterowany radiem model statku Kościuszko. Dźwig pływający był zaś królestwem kapitana Mieczysława Balcerkiewicza, snującego barwne opowieści o dwóch katastrofach, w jakich Wróblin brał udział. Nie zawiedli również nasi wolontariusze, goszczący zwiedzających. Wszystkim zaangażowanym w prowadzenie tegorocznej Nocy Muzeów serdecznie dziękujemy!
W dniu 16 maja 2015 r. w godz. 18.30 -23.00 zorganizowano II-gą Noc Muzeów w Zabytkowym Młynie w Niegowie. Organizatorami imprezy były: Stowarzyszenie Bractwo Zabrodzkie, Wójt Gminy Zabrodzie, Stowarzyszenie Pepisko z Wyszkowa, Firma Taxus z Niegowa, Fundacja Otwartego Muzeum Techniki we Wrocławiu, Muzeum Techniki Rolniczej i Gospodarstwa Wiejskiego w Redeczu Krukowym. Dla zwiedzających przygotowano 5 ekspozycji:
Wystawy przygotowali: Adriana Redlicka, Barbara Redlicka, Natalia Bilska, Zofia Tymińska, Marek Filipowicz, Mirosław Powierza, Anna Mikołajczyk-Kłębek, Natalia Jeziorska, Natalia Zaręba, Adrian Sasin, Amelia Raniewicz, Bartłomiej Mościcki, Marta Przybysz, Patrycja Sokołowska, Aleksandra Osman, Wiktoria Krysik.
Wystawa autorska Anny Mikołajczyk-Kłębek „ Na dworze św. Tamary” była poświęcona Gruzji. Obejmowała między innymi stroje ludowe, rękodzieło, broń białą, instrumenty muzyczne, religię i poezję. „Mapki na pocztowych kartkach” – kolekcja Marka Filipowicza zawierała mapki z Polski i różnych krajów świata, na których zaznaczono interesujące zabytki architektury, rośliny i zwierzęta. Kolejna ekspozycja o stosunkowo niewielkich rozmiarach była zlokalizowana na parterze młyna. Obejmowała „Lalki w regionalnych strojach” z kolekcji Mirosława Powierzy. Zbiór prezentował lalki z różnych stron świata.
Zasadnicza wystawa na I piętrze młyna zatytułowana „Czym się bawili nasi rodzice” została zaprojektowana i wykonana przez Barbarę Redlicką z eksponatów własnych i wypożyczonych przez osoby prywatne. W/w wystawa przeniosła nas w świat wspomnień lat dzieciństwa naszych rodziców. Pokazała zabawki, gry, czasopisma, książki, płyty gramofonowe, fotosy z dobranocek, które towarzyszyły im na co dzień. Ostatnia ekspozycja była udostępniona na II –ej kondygnacji młyna. Promowała uczniów i absolwentów lokalnych szkół. Prezentowała między innymi fotografie wyróżnione w konkursach ogólnopolskich, rysunki wykonane ołówkiem i węglem, prace wykonane pastelami i technikami mieszanymi oraz wiersze napisane przez uczniów Publicznej Szkoły Podstawowej im. C.K.Norwida w Dębinkach. W trakcie trwania nocy muzeów Arkadiusz Redlicki, członek Stowarzyszenia Bractwo Zabrodzkie, wyświetlał przeźrocza z bajkami.
Około godziny 21.00 wójt i przedstawiciele Stowarzyszenia Bractwo Zabrodzkie wręczyli dyplomy, upominki i podziękowania dla osób przygotowujących wystawy, zaprosili wszystkich na poczęstunek.
Poczęstunek przygotowało Koło Gospodyń Wiejskich w Zabrodziu i Zespół Szkół im. W.St.Reymonta. Gości częstowano smaczna, grillowaną kiełbasą i kaszanką, kawą zbożową, razowym kwasem chlebowym.
W trakcie trwania Nocy Muzeów, zabytkowy Młyn w Niegowie odwiedziło ok. 150 osób. Drugie tyle zapowiedziało swoją wizytę w tygodniu do 22 maja br. Są to uczniowie okolicznych szkół.
Dokumentację fotograficzną wydarzenia wykonał Marek Filipowicz i Arkadiusz Redlicki.
16 maja 2015 Fundacja Otwartego Muzeum Techniki zaprosiła wrocławian do stoczni Hubertus przy ul. Michalczyka. Tam od roku prowadzona jest odbudowa i rewaloryzacja zabytkowej barki towarowej. Po zakończeniu prac barka słuzyć będzie w roli mobilnego centruk oświatowo-edukacyjnego Muzeum Odry FOMT, pomieści audiowizualne lektoria, sale konferencyjne, ekspozycje muzealiów odrzańskich. Odbudowany zostanie również marynarki kubryk.
Muzeum na wodzie, dzisiaj powstaje, szeroko otworzy swe ładownie w roku 2016 gdy Wrocław pełnić będzie rolę Europejskiej Stolicy Kultury. Do programu wielu prowadzonych przy tej okazji imprez wprowadzi problematykę Odry, rzeki która z dobra natury, w toku wielowiekowej interakcji lądu z rzeką i człowieka, stała się dobrem kultury.
Nic dziwnego, że projekt rewaloryzacji barki zyskał wsparcie Prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza, Miejskiego Konserwatora Zabytków, że dzieło włączenia zabytku w rytm współczesnego życia pozyskało wielu mecenasów, których też wskazujemy na stronie internetowej rewaloryzacji barki poświęconej (www.fomt.pl). Im wszystkim zawdzięczamy szybki postęp prac, dzisiaj prowadzonych już w ładowniach. Wykonujemy izolacje termiczne i antyskroplinowe stalowego kadłuba, deskowanie sufitów, burt, podłóg, instalacje elektryczne, wodno-kanalizacyjne, sanitarne, grzewcze. Przed nami jeszcze wiele prac, jednym z najważniejszych zadań jest wykonanie wentylacji i klimatyzacji ładowni, wyposażenia barki w nowoczesne środki audiowizualne.
Na półmetku tej drogi zdecydowaliśmy się zaprezentować wrocławianom stan robót i technologie ich prowadzenia, opowiedzieć o naszych planach i docelowych programach użytkowych zabytku.
Na dennych mocnicach ułożyliśmy pomost z desek, w ładowni zainstalowaliśmy halogenowe oświetlenie, ustawiliśmy wystawę fotogramów prowadzących w dzieła kultury technicznej na Odrę nanizane, od Oławy po Nową Sól i Głogów. Na pokładzie Wojciech Śledziński prowadził kiermasz książek przez FOMT wydanych, odrzańscy kapitanowie i stoczniowcy – Zbigniew Priebe, Juliusz Chwalana i Jerzy Piniewski. W ladowniach o zabytkach Odrzańskiej Drogi Wodnej opowiadał Ryszard Majewicz, o Fundacji i odbudowie barki mówili Robert Górczyk – rzecznik budowy we Wrocławiu Muzeum Lotnictwa i wolontariusze Grzegorz Szerszeń i Marcin Dudkowski. Odwiedziło nas ponad 300 osób.
Barka zaskakiwała gości klimatem, scenerią, miejscem w historycznej wrocławskiej stoczni, spotkaniem z ludźmi Odry. Wspólnym fotografiom nie było konca, a odwiedził nas również jednomiesięczny ledwie Hubert. Jaką znajdzie Odrę gdy dorośnie?